Czy wiesz, że tradycyjnie wyznaczając rok kalendarzowy w Irlandii, mamy cztery sezonowe święta celtyckie: Samhain, Imbolc, Bealtaine i Lughnasa? Zostaną one wyjaśnione w serii czterech wpisów na blogu. W poprzednim wpisie na bloguwyjaśniłem znaczenie stojące za Lughnasai było to poprzedzone postem wyjaśniającym znaczenie słów Samhain, znane dziś na całym świecie jako Halloween. W tym wpisie będę kontynuował wyjaśnianie znaczenia Imbolc - celtyckiego święta "Uire" - które oznacza nadejście wiosny!
Czy wiesz, że Candlemas (chrześcijańskie święto), Dzień Świętej Brygidy (irlandzkie święto), Hromince (czeskie święto) i Dzień Świstaka (to dziwaczne północnoamerykańskie święto, które zyskało światową sławę dzięki hollywoodzkiej komedii/romansowi z 1993 roku o tej samej nazwie) mają swoje korzenie w tym samym starożytnym celtyckim święcie: Imbolc?
Imbolc (wymawiane jako "Imbulk") lub Imbolg, jak jest alternatywnie znany, wyznacza półmetek między przesileniem zimowym a równonocą wiosenną. Tradycyjnie było obchodzone przez Celtów 1 lutego. Jak wyjaśnia amerykański folklorysta Don Yoder w książce Dzień świstaka (2003):
Sezonowe punkty zwrotne w celtyckim roku były niezwykle ważnymi świętami wspólnotowymi w czasach prehistorycznych, przedchrześcijańskich. Daty tych świąt pozostały ważne aż do czasów współczesnych, choć średniowieczny Kościół przekształcił je w święta "chrześcijańskie". Cztery punkty zwrotne celtyckiego roku to 1 listopada, 1 lutego, 1 maja i 1 sierpnia. Rok zaczynał się 1 listopada, celtyckim Nowym Rokiem, a kończył dożynkami 1 sierpnia. Celtyckie nazwy tych czterech świąt to Samhain, Imbolc, Bealtaine i Lughnasa.
Jednakże, choć wydaje się nam, że datowanie Imbolc na 1 lutego jest trafne, starożytni Celtowie obliczali dni nieco inaczej. Mierzyli swoje dni od wieczora do wieczora, co oznacza, że Imbolc faktycznie rozpoczyna się 1 lutego i trwa do wieczora 2 lutego - czyli wtedy, gdy starożytni Celtowie naprawdę go świętowali.
Według Lady Wilde w Starożytne legendy, mistyczne zaklęcia i przesądy Irlandii (1919), to właśnie 2 lutego miały miejsce wszystkie prawdziwie hałaśliwe i zapalające święta Imbolc, co doprowadziło Kościół katolicki do porwanie święto w tym dniu, po raz kolejny - apropos Samhain - "chrzcząc zwyczaje", jak mówią antropolodzy:
Dzień świeta, 2 lutego, był obchodzony w dawnych pogańskich czasach jako rodzaj saturnalii, z tańcami i pochodniami oraz wieloma nieświętymi rytuałami. Były one jednak okazją do tak wielu złych zachowań, że w IX wieku papież zniósł to święto i zastąpił je Świętem Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, kiedy to na Jej cześć zapalano świece. Stąd nazwa Candlemas.
Irlandzki pisarz James Joyce, powszechnie uważany za jednego z najbardziej wpływowych i najważniejszych autorów XX wieku, z którym ISI Dublin ma wiele głębokich i znaczących powiązań (zobacz nasze Inne wpisy na blogu akademickim), urodził się w dniu Candlemas, 2 lutego 1882 roku. Jak wspomniano, wyznaczając punkt środkowy między przesileniem zimowym a równonocą wiosenną, Candlemas stanowi punkt orientacyjny w podróży poza zimę, do której prowadzi tradycyjna rymowanka:
Jeśli Candlemas będzie sprawiedliwe i jasne,
Zima ma kolejny lot.
Jeśli Candlemas przyniesie chmury i deszcz,
Zima już nie nadejdzie.
Joyce, który miał wspaniałe poczucie humoru, szczególnie lubił dzielić swoje urodziny ze świstakiem i uważał to za dobry omen - nawet słynnie zaaranżował swoje najbardziej szanowane dzieło Ulisses który zostanie opublikowany w jego czterdzieste urodziny w 1922 roku.

Tak więc, pomijając Candlemas, w jaki sposób starożytne celtyckie święto Imbolc zainspirowało Dzień Świstaka w Ameryce Północnej? Cóż, niestety jest to dość długa i złożona historia, która będzie musiała poczekać do naszego następnego wpisu na blogu z tej serii: stay tuned!